Polscy winiarze nie mieli łatwo od początku wejścia do Unii. Kilka dotychczasowych zmian w ustawie winiarskiej tylko z pozoru dawało wielkie korzyści. W rzeczywistości winiarze w Polsce nie byli w stanie spełnić wymogów ustawy nawet pomimo kilku znaczących udogodnień w nich ujętych. Dopiero ostatnio uchwalone nowe przepisy o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina dają szansę wejścia na rynek drobnym producentom wina. Jakie zmiany wprowadza ustawa z roku 2011?
Przede wszystkim możliwość wyrabiania wina z własnego surowca w ilości do 10tys litrów rocznie bez konieczności prowadzenia działalności gospodarczej, dzięki czemu producenci nie tracą prawa do ubezpieczenia w KRUS. Ponadto winiarze nie muszą tworzyć odpowiedniego lokalu do sprzedaży swoich win, jak to było dotychczas. Teraz mogą sprzedawać wina w miejscu ich produkcji zarówno do konkumpcji na miejscu, jak i na wynos.
Dodatkowo ustawa określa zasady rejestrowania chronionych oznaczeń geograficznych oraz nazw pochodzenia polskich win gronowych. Jeśli więc na etykiecie pojawi się nazwa szczepu, z jakiej wino zostało wytworzone oraz rocznik, to każdorazowo takie wino będzie musiało być certyfikowane zgodnie z przyjętymi przepisami unijnymi. Jednocześnie przepisy pozwalają na używanie do produkcji odmian praktycznie wszystkich odmian V.vinifera pomijając te wyłączone z legalnej uprawy.
Jeszcze jednym punktem, który jest na korzyść winiarzy jest punkt mówiący o legalizacji popularnych w Polsce szczepów, które do tej pory nie były zarejestrowane w żadnym z państw Unii Europejskiej. Są to: muszkat odeski, jutrzenka, frontenac, la crescent.
Ustawę można pobrać ze strony Agencji Rynku Rolnego - tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz